wtorek, 25 listopada 2014

Sowa

U nas wysyp dzieci :)
Niedawno urodził się mojej cioci i mojemu kuzynowi (ze strony męża) synek, Szymonek :)
No i specjalnie dla nich postanowiłam uszyć sowę :) 
Zaczęło się od pomysłu na kot ale jak doszłam do łap to zaczęłam się wkurzać i zostało na sowie :D 
A tak wyglądała moja praca:

Zaczęłam od wycięcia szablonu i przeniesienie go na materiał, wycięłam, zeszyłam dookoła zostawiając dziurę, na wypchanie zbędnymi skrawkami materiału i zeszyłam do końca. Mamie zwinęłam wełnę, wycięłam oczy i wyszukałam tasiemkę i guziki.



Oczy przymocowałam szpilkami i zaczęłam obszywać białą wełną, później jednak tak mi się darła w rękach że po przejechaniu całych oczu białą wełną poprawiłam potem brązową.  


Potem naszyłam guziczki

Wycięłam z materiału skrzydła i obszyłam wełną brązową dookoła, później z żółtego materiału wycięłam stopy, wypełniłam je materiałem i przyszyłam żółtą wełną.


A całość razem z tasiemka wyglądała tak...

jeszcze bez brązowej wełny wokół oczu

A tu już z :) 




I ta oto sówka powędrowała do małego Szymona, będę musiała jeszcze dwie zrobić dla przyjaciółki i drugiej ciotki, która ma termin na grudzień :) 
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :)

5 komentarzy:

  1. Ja też mogę sie ustawić w kolejkę??? Słomiana wdowa też musi sie czasem do sówci przytulić? ;)
    Śliczna jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok ok :) heehehehe wszystko się da :) tylko potrzebuje trochę czasu :) dam znać ciocia :D

      Usuń